poniedziałek, 21 kwietnia 2008

Nareszcie w domu!



Zanim się jednak w nim znalazłam odbyłam swoją pierwszą w życiu podróż samochodem - właśnie ze szpitala. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie ten fotelik, na który chyba jestem jeszcze za mała i było mi trochę niewygodnie. No ale jakoś wytrzymałam nawet nie płacząc, zresztą ja w ogóle nie płaczę. W domu wszystko było przygotowane na mój przyjazd i choć dzielę pokój z mamą i tatą to nawet mi to pasuje bo lubię czuć ich obecność. Najchętniej to spałabym nawet u nich w łóżku ale tylko czasami mi na to pozwalają.

Brak komentarzy: